LDR | | 01965nam 2200229 i 4500 |
001 | | n 20101026100005081449 |
005 | | 2010-10-27 |
008 | | 100625s2010 pl a |000 0dpol |
020 | _ _ | a 9788362343096 |
040 | _ _ | a WA N c WA N d WA B d MIN_MRO |
100 | 1 _ | a Kraśko, Piotr d (1971- ). 1 n 2003060097 |
245 | 1 0 | a Smoleńsk 10 kwietnia 2010 / c Piotr Kraśko. |
260 | _ _ | a Warszawa : b G+J Gruner + Jahr Polska, c cop. 2010. |
960 | _ _ | b G+J Gruner |
300 | _ _ | a 210, [6] s. : b il. (gł. kolor.) ; c 21 cm. |
500 | _ _ | a Na s. tyt.: Opowieść o dokładnie zaplanowanym dniu, który się nigdy nie wydarzył. O tym, co działo się tuż po katastrofie. O wciąż zadawanym pytaniu: Jak to możliwe?. |
650 | _ 7 | a Katastrofa smoleńska (2010) 2 JHP BN |
655 | _ 7 | a Publicystyka polska y od 2001 r. 2 JHP BN |
920 | _ _ | a 978-83-62343-09-6 |
970 | _ _ | a To opowieść o tym, co wydarzyło się w Smoleńsku tuż po katastrofie, gdy biegliśmy w stronę szczątków samolotu, wierząc, że jednak ktoś przeżył. O tym, co działo się tam przez kilka następnych dni. O tysiącach Rosjan, którzy dzień i noc przychodzili, by złożyć biało-czerwone kwiaty. O wciąż zadawanym pytaniu: Jak to możliwe? O niezwykłym, milczącym pożegnaniu prezydenta na pustym lotnisku i o tłumach stojących na trasie przejazdu konduktu z Okęcia do pałacu Namiestnikowskiego. O ludziach, którzy byli tam także potem, gdy miasto zamierało, patrząc na dziesiątki kolejnych trumien. O tym, jak po kilku godzinach od zapalenia pierwszej świeczki na Krakowskim Przedmieściu zapłonęły ich tam tysiące. O pogrzebach, które okryły żałobą tyle polskich miast. Nikt nie wie, co w nas zostanie z tych niezwykłych dni. Czy będziemy lepsi? Czy będziemy inni? Ale na pewno warto te dni pamiętać. |
980 | _ _ | a 94(438).084"2010":656.7.08 |