Elfy! Krasnoldy! Wampiry! (no dobra, tylko jeden...) Smoki! (psia kość, też tylko jeden...). Zombie! (o, tych za to dużo). Barbarzyńcy! Miłość! Nienawiść! Bitwy! Kradzieże! Złoto! Czy wszystko - naprawdę wszystko - co klasyczne, archetypiczne fantasy mieć powinno! Od tego końska dawka śmiechu i kpiny. Czy może być coś lepszego!