Czy to dalszy ciąg Nigdy w życiu? Teraz Judytę zastępuje Katarzyna Grochola, która wciąga czytelników w swoje błyskotliwe, pełne wdzięku i humoru opowieści, ż życia wzięte i życiu poświęcone. Na słońce i deszcz. Na radość i smutek. Na co dzień. Na co tydzień. Do czytania w kółko. Po cichu i na głos. Przyjaciołom i nieznajomym. Dowcipne, mądre, przynoszące otuchę - po prostu pocieszki..
Czternaście kobiet. Łączy je jedno - zbrodnia. Ich procesy relacjonowały wszystkie media w Polsce. Wykreowały wizerunek złych, zdegenerowanych, pozbawionych ludzkich uczuć, bezlitosnych bestii często w pięknej skórze. Jak to możliwe, że te kobiety wzięły udział w tak brutalnych zbrodniach, same zabiły albo wszystko ze szczegółami zaplanowały, a do wykonania morderstwa posłużyły się rękami mężczyzn? Jakie są? Skąd wzięła się ich agresja? Zbrodnia podzieliła ich życie na pół. I tak też Katarzyna Bonda starała się je pokazać. Nie usprawiedliwia ich. Nie udowadnia, że nie ma w nich zła. Wiele z tych kobiet po raz pierwszy udzieliło wywiadu, którego odmawiały dziennikarzom latami. Mówią o rożnych aspektach życia: o miłości, macierzyństwie, pieniądzach, marzeniach, śmierci... Ich zbrodnie zaś poznajemy z rozdziałów, które powstały na podstawie akt sądowych. Morderczynie zgodziły się ujawnić swoje twarze.
Genialny fałszerz, którego podrobione banknoty są dziś droższe niż oryginały.Oszust-dyplomata, którego nikt nie śmie prosić o uregulowanie rachunku za hotel czy obiad w restauracji.Uzdrowiciel, którego moc przenika nawet przez ekran telewizora.Uwodziciel, któremu wystarczy dziesięć minut, by każdą napotkaną kobietę zaciągnąć do łóżka. I okraść.Fałszywa hrabianka, z którą sypia połowa polskiego sejmu.Tajny współpracownik SB, który zdradza Solidarność, by potem zrobić to samo z komunistami.Mistrz kierownicy, złodziej polonezów i postrach Peweksów, który kilkanaście razy ucieka milicjantom, by w końcu dosłownie zapaść się pod ziemię na więziennym spacerniaku.Siedem postaci, dziesiątki ról. Jedno pragnienie sławy i pieniędzy. Wybicia się ponad przeciętną. Ale drogą na skróty i kosztem innych. Dosłownie - kosztem. W ponurej rzeczywistości PRL-u i w początkach wolnej Polski ci genialni kanciarze stali się celebrytami. Kochały ich tłumy. Niektórych za to, że zadrwili z komunistycznego systemu. Innych - ponieważ dawali nadzieję. A Ty, dałbyś się nabrać?
UWAGI:
U góry okł.: Gangster, fałszerz, oszustka, uwodziciel, szpicel. U dołu s. tyt.: Znak Horyzont. Bibliogr. s. 377-[383].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni